Karmelici i franciszkanie.

Zanim opiszę właściwe wydarzenia, muszę cofnąć się do 27.11.2020 r. Wtedy to znajomy podesłał mi pewien filmik. Dzięki temu dowiedziałam się, że franciszkanie mają swój kanał na YT -> klik.

 29.11.2020 r. Pierwsza niedziela Adwentu.

Pogoda tego dnia nie rozpieszczała, ale była na tyle dobra, że mogłam pojechać rowerem do Wierzenicy. Mimo to lekka mżawka dorwała mnie już na odcinku do Janikowa. Dalej nie padało.

 

Mój ulubiony dywan z liści niestety stracił swój urok.

Przy tablicy z napisem Wierzenica pojawiłam się za 13 jedenasta.

 

Spora wilgoć w powietrzu sprawiła, że po dotarciu do kościoła moje spodnie wyglądały tak:  

 

Czytania na dzisiaj - > klik.

Plik audio z kazaniem ks. Przemysława Kompfa znajduje się tutaj -> klik. 

Niezwykle spodobało mi się symboliczne oznaczenie niedziel adwentowych poprzez ustawienie 4 świec. Postanowiłam to uwiecznić.

Jadąc w stronę gospodarstwa rybackiego, zauważyłam ciekawie rosnące obok siebie drzewa. Postanowiłam poświęcić im chwilę.




Nie miałam jakiś dalszych planów rowerowych, bo wiedziałam, że popołudniu ma padać deszcz. Po mszy podjechałam jedynie do Wierzonki. Będąc tam dostałam na telefon zapytanie od Rodziców, gdzie jestem. Oddzwoniłam. Okazało się, że Rodzice są w Wierzenicy i chcieliby zobaczyć tutejszą drogę różańcową, prowadzącą do Kicina. Wiedziałam, że jeszcze nigdy nią nie jechali. Zaoferowałam więc, że chętnie ich popilotuję. Musieli tylko poczekać, aż rowerem wrócę z Wierzonki do Wierzenicy. Uff... Chwilkę mi to zajęło, ale dotarłam w umówione miejsce. Wystartowaliśmy z Wierzenicy do Kicina. Jechałam przed ich samochodem i ręką wskazywałam poszczególne stacje, pilnując, by którejś nie przeoczyli. 😉 Co jakiś czas na trasie zatrzymywałam się i opowiadałam im ciekawostki dotyczące okolicy. Kiedy dojechaliśmy do Kicina, rozstaliśmy się i każde pojechało w swoją stronę. Ja zmierzałam do domu. Postanowiłam pojechać najkrótszą drogą, aby zdążyć przed popołudniowym deszczem. 

Przejeżdżając koło kościoła w Kicinie moją uwagę zwrócił plakat powieszony na płocie przez plebanią. Postanowiłam zatrzymać się i zrobić zdjęcie. Zastanawiałam się nad tym, że skoro nie udało się tego tematu przerobić w Wierzenicy, to Bóg daje mi taką alternatywę? Wewnętrznie czułam jednak, że to nie to. Wierzenicy niczego nie zastąpi. Mimo wszystko do zainteresowanych osób rozesłałam link. Transmisje mszy św. z Kicina można oglądać tutaj - > klik.

Patrząc na ten plakat modliłam się, że może jednak w Wierzenicy wydarzy się cud i również stamtąd będą transmitowane nabożeństwa...

Szybko "spadłam na ziemię". Przypomniała mi się deszczowa prognoza, więc nieco zagęściłam ruchy. Gdy zrobiłam zdjęcie plakatu, odwróciłam się w stronę kościoła. Usłyszałam wewnętrzny głos: podejdź do tych trzech krzyży.

Idąc do owych krzyży, sfotografowałam przy okazji drogę, którą chwilę później miałam podążyć.

  

Do trzech krzyży nie dotarłam od razu. Moją uwagę odwrócił inny... krzyż. Słyszałam wyraźne: "podejdź bliżej, podejdź bliżej".

 

Podeszłam i od razu zrozumiałam, że trzy krzyże stojące obok, to był tylko pretekst. Chodziło o coś zupełnie innego. Moim oczom ukazały się takie tabliczki:

Zaczęłam się śmiać. Nie dość, że franciszkanie, których temat wywołał niedawno znajomy, to jeszcze do tego karmelici, którzy są mi bliscy. Zarówno w dacie jednych, jak i drugich misji występuje "13". Wiedziałam już, że oto ja otrzymałam kolejną misję. Moje pytanie tradycyjnie brzmiało: tylko jaką?

 
Gdy nieco ochłonęłam, podeszłam do trzech krzyży. Traf chciał, że w tle właśnie przejeżdżał Solaris z Transkomu na linii 321. Z kolei po prawej stronie widać fragment Szkoły Podstawowej im. Augusta Cieszkowskiego w Kicinie.


Po powrocie do domu postanowiłam zgłębić nieco historię franciszkanów. Trafiłam wówczas na zdanie: "Pierwsi franciszkanie pojawili się na ziemiach polskich w 1236 r. we Wrocławiu". Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Zakon_Braci_Mniejszych

Wrocław? Znowu? Czy tam wszystko miało swój początek? Całe dobro? Dla mnie na pewno.😉

Gdybyście zastanawiali się, dlaczego franciszkanie używają pewnego zwrotu, to informuję, że właśnie tak brzmi ich dewiza: Pax et Bonum / Pokój i Dobro. 

P.S. 1 Z pogodą miałam naprawdę dużo szczęścia. Na drugi dzień spadł śnieg (pierwszy w tej połowie roku)...

P.S. 2 A karmelici? Tak, też mają swój kanał -> klik.

Komentarze