Trzydziesta niedziela - cz. 3.

Ciąg dalszy tego wpisu -> klik.

25.10.2020 r.

Cały dzień rozmyślałam, czy nie "popłynęłam", doszukując się w piosenkach Kombi odniesienia do Boga. "Może za bardzo przepuściłam te teksty przez swój pryzmat?" - zastanawiałam się w myślach.

Wieczorem postanowiłam więc przeglądnąć trochę info o Kombi. Weszłam na ich "fejsa". Informacje tam zawarte tak mnie wciągnęły, że z dobrą godzinę, może nawet dwie, na to poświęciłam. Kiedy trafiłam na pewien obrazek, zaniemówiłam. Natychmiast zrozumiałam, że moja interpretacja tekstu piosenki Kombi wcale nie musiała być szalona. Ona naprawdę może dotyczyć Boga. Skąd to przypuszczenie? Zobaczcie, czyj wizerunek wisi w domu Pana Sławomira -> klik. Żeby upewnić się, że oczy mnie nie zmyliły, poszukałam innych ujęć. Oto kolejne -> klik. Poniższe rozwiało wszelkie moje wątpliwości:


Źródło: https://www.facebook.com/KombiLosowski/photos/a.186300251550006/1525244600988891/?type=3&__tn__=-R

W moim odkryciu upewnił mnie także wywiad, w którym Pan Sławomir przyznał, że jest osobą wierzącą. Zacytuję tutaj najważniejszy fragment z tego wywiadu:

"Po raz pierwszy napisałeś tekst do jednej z piosenek. Skąd taki impuls?

Jeden z autorów podsyłał mi teksty, które były o czymś kompletnie innym niż to, co sobie wyobraziłem, pisząc muzykę. Wiedziałem dokładnie, co chcę powiedzieć tymi dźwiękami. Tekst musiał być prawdziwy, inaczej „Miłością zmieniaj świat” pozostałoby utworem instrumentalnym. Nie było innej możliwości: musiałem po prostu sam napisać te słowa.

Piosenka ma mocno ewangeliczne przesłanie, a wstawka rapowa zawiera odwołanie wprost do Pana Boga. Ważne są dla Ciebie treści, które towarzyszą Twojej muzyce?

Tak, szczególnie w tym przypadku, dlatego że podczas tworzenia muzyki ewidentnie czułem inspirację z Góry. A skoro tak, to czułem też zobowiązanie, żeby ten tekst nie był o łapaniu motyli lub o byle czym.

Często czujesz taką inspirację?

Często, ale Góra nie wymaga ode mnie, żebym pisał homilie ani żebyśmy teraz grali święte pieśni. Bóg tego wcale od nas nie oczekuje. Oczywiście, są ludzie, którzy zajmują się muzyką sakralną, ale my nie jesteśmy od tej roboty. Jesteśmy zespołem dla wszystkich – wierzących i niewierzących. Po prostu staramy się muzyką dawać radość wszystkim, żeby słuchając jej, mogli się odprężyć, a może nawet stawać się trochę lepszymi. Nigdy nie próbowaliśmy negatywnie nastawiać ludzi do świata. Oczywiście, mieliśmy bardzo dużo antysystemowych piosenek, na czele ze „Słodkiego, miłego życia”, które krytycznie odnosiły się do komuny, ale to nie znaczy, że chcieliśmy być bardami rewolucji. Zawsze byliśmy zespołem, w którym to muzyka jest na pierwszym planie".

Źródło: Jeszcze nowszy rozdział. Ze Sławomirem Łosowskim rozmawiał Szymon Babuchowski. https://www.gosc.pl/doc/3002194.Jeszcze-nowszy-rozdzial/2

Zwracam uwagę, że wywiad ma dwie strony.

W tym momencie zrozumiałam, co mnie ciągnęło do twórczości Kombi. Odkryłam, skąd wzięło się to harmonijne brzmienie ich utworów. Zupełnie inaczej spojrzałam na ten zespół. To jest niezwykle budujące, że gdy człowiek dojrzewa, zauważa działanie "Góry" w swoim życiu, zupełnie inaczej spogląda na to, co znał od lat. W tej chwili wiem już, jaki sens niosą ze sobą teksty piosenek Kombi.  Chociaż w poprzednim wpisie wspomniałam o pewnej piosence tego zespołu, chcę teraz jeszcze raz się do niej odnieść. Tym razem dogłębniej. To właśnie o niej wspomniał Pan Sławomir Łosowski w zacytowanym powyżej wywiadzie. Proszę, posłuchajcie jej najpierw -> klik. Taka ciekawostka - pod koniec teledysku widać kościół pw. Chrystusa Zbawiciela w Gdańsku -> klik.

"Chciałbyś zmieniać cały świat
Toczysz wiele wojen dzień po dniu
Nie pokonasz siłą wszystkich bram
Otwórz serce na miłości dar

Miłością zmieniaj świat
To jest najlepszy czas
Nie pozwól, aby zgasł
Żar, który w sercu masz

Miałeś w życiu dobre dni
Ale były także noce złe
Dzisiaj możesz przyjąć światła moc
I odnaleźć swego życia cel

Miłością zmieniaj świat
Teraz jest na to czas
Nie pozwól, aby zgasł
Żar, który w sercu masz (w sercu masz)

Dwa fronty, miłość i nienawiść
Idź lub stań jak Samarytanin
Pokaż, co w tobie najlepsze jest
Sprawiaj uśmiechy zamiast łez
To w sercu masz, Pan dał nam ten dar
Stworzył nam świat, zły niszczy go czas
Ty możesz go zmienić, on może być inny
Musisz w to wierzyć, musisz być silny

Miłością zmieniaj świat
To jest najlepszy czas
Nie pozwól, aby zgasł
Żar, który w sercu masz (w sercu masz)

Miłością zmieniaj świat
Teraz jest na to czas
Nie pozwól, aby zgasł
Żar, który w sercu masz (w sercu masz)

Żar, który w sercu masz".

Wykonawca: Kombi
Piosenka: "Miłością zmieniaj świat".
Słowa: Sławomir Łosowski i Jakub Gołdyn

Tak piękne słowa może napisać tylko osoba, której serce przepełnione jest miłością do Boga. Skąd to przypuszczenie? Z autopsji. Przez szereg lat zmagałam się z wieloma trudami w swoim życiu. Często brakowało sił na przeciwstawienie się im. Wszystko zaczęło się zmieniać, gdy postanowiłam uwierzyć w Boga. Otworzyłam swoje serce na Niego. Nastąpiło to rok temu. Teraz nie będę opisywać tego ze szczegółami. Kiedy indziej odniosę się do tego wątku. Natomiast dzisiaj, tutaj, mogę przyznać, że po zarówno dobrych, jak i złych chwilach oraz "przyjęciu światła moc" moje życie odmieniło się totalnie. Jakbym urodziła się ponownie. Jestem niby tą samą osobą, ale jakby zupełnie inną. Z tych dwóch uczuć opisanych w piosence, z nienawiści i miłości, w końcu wybrałam miłość. Dzięki temu ruszyłam do przodu. Poczułam, że bagno, w którym się dotychczas taplałam, zniknęło. Co prawda nad postawą "dobrego Samarytanina" (pięknie zostało to opisane tutaj -> klik) muszę jeszcze popracować, ale staram się wywoływać uśmiech na twarzach innych.😊

Każdy z nas ma w swoim sercu to światło, tę miłość. Bóg nam to podarował. Trzeba tylko w Niego uwierzyć. Wówczas wytwarza się w nas siła, którą możemy próbować zmienić świat, w którym żyjemy.

Jak do tego wszystkiego doszłam? Co sprawiło, że to wszystko zrozumiałam? Ponownie odniosę się do tekstu piosenki i wskażę, że w momencie nawrócenia się, odnalazłam cel swojego życia. Właśnie temu ma służyć niniejszy blog. Przedstawię na nim, jak poszczególne wydarzenia w moim życiu wskazywały dalszą drogę, którą powinnam pójść, aby stać się szczęśliwym człowiekiem. Chciałam to wszystko opisać chronologicznie, ale wiem już, że to nie będzie możliwe. Chociażby historia z piosenką Kombi pokazuje, że będę często wtrącać na blogu aktualne wydarzenia. Żeby to wszystko jakoś ogarnąć, przy poszczególnych wpisach, na samej górze, będę podawać datę, która będzie wskazywała, jakiego dnia dotyczy dany opis. W przypadku opisywania aktualnych sytuacji datą właściwą będzie data wpisu.

Komentarze