Biblia.

W moim domu nie było Biblii -> klik. Aż do dzisiaj. Co prawda zamówiłam ją już wiele tygodni temu w nieco innym wydaniu, ale okazało się, że zostałam oszukana przez pewne wydawnictwo i ostatecznie tamto Pismo Święte nie dotarło do mnie. Jednak w sumie... nie dziwię się, że tak wyszło.

Kiedy rozważałam zakup, w pierwszym odruchu wybrałam wydanie z gołąbkiem, symbolem Ducha Świętego, na okładce. Ale potem mi się ono odwidziało i zamówiłam wersję "szarą". To właśnie ona nie dotarła do mnie. Zrozumiałam, że mam jednak nabyć tę z Duchem Świętym. Tak też uczyniłam i złożyłam zamówienie w sprawdzonej przeze mnie księgarni. Traf chciał, że zostało ono zrealizowane i przygotowane do odbioru w dniu 25.09.2020 r. Od razu zrozumiałam, dlaczego tak się to wszystko potoczyło.

Dokładnie 10 lat temu, 25.09.2010 r., uczestniczyłam w rajdzie rowerowym, co opisałam tu -> klik. Wtedy w najśmielszych snach nie przypuszczałam, jak tamto wydarzenie odmieni moje życie. To był niby tylko kolejny rajd. Jeden z wielu w ciągu roku. Wybrałam się na niego, bo zaintrygowała mnie nazwa. Dokładniej - postać Cieszkowskiego, patrona mojej uczelni.

Na wikipedii znalazłam taki tekst: "Według mesjanistycznej koncepcji Cieszkowskiego naród polski został powołany do przebudowy społeczno-moralnej rzeczywistości współczesnej (tzw. filozofia narodowa). Cieszkowski podkreślał rolę Kościoła katolickiego, zapowiadał nadejście epoki Ducha Świętego i pisał o znaczącej roli Słowiańszczyzny".  Źródło -> klik.

Przyznaję, że od wielu miesięcy odczuwam w moim życiu działanie Ducha Świętego. Zapewne dlatego w pierwszej chwili spodobała mi się okładka z jego symbolem. Kiedy postanowiłam zmienić zdanie, a tym samym nie posłuchać głosu serca, los i tak sprawił, że ostatecznie nabyłam tę wersję, którą dla mnie przewidział. Teraz, kiedy wiem już, którego dnia Biblia trafiła w moje ręce i znam powyższy cytat, jestem pewna, że takie było przeznaczenie.

Przyznaję, że nie wybrałam 'zwykłej' Biblii. Jako rodzona Poznanianka postanowiłam nabyć Biblię Poznańską -> klik. 

 

Zdecydowałam się na nią, ponieważ "w ankiecie katolickich biblistów polskich z 1999 Biblia poznańska została uznana za najlepszy polski przekład Pisma Świętego". Przy czym podkreślam, że Biblia Poznańska nie jest oficjalnym tłumaczeniem używanym w liturgii. Jako przekład liturgiczny w Kościele katolickim w Polsce została przyjęta Biblia Tysiąclecia ->  klik. Jej wersję elektroniczną można znaleźć pod tym adresem -> klik.

Więcej o polskich przekładach Biblii można poczytać tutaj -> klik.

Różnice między Biblią Poznańską a Biblią Tysiąclecia można odnaleźć już w pierwszych słowach, na co przykład zamieszczam poniżej. Jednak przekaz tych Biblii jest ten sam, więc jest to sprawą indywidualną, który przekład wybierzemy.

Biblia Poznańska
 
"Stworzenie świata i człowieka
 
1 Na początku Bóg stworzył niebo
   i ziemię
2 A ziemia była zupełnym pustkowiem,
   ciemność zalegała głębię wód,
   a tchnienie Boże unosiło się nad wodami.
 
3 I rzekł Bóg:
   Niech powstanie światło!
   I światło powstało.
4 I widział Bóg, że dobre jest światło.
   I rozdzielił Bóg światło i ciemność;
5 nazwał światło dniem, a ciemność nocą.
   I tak nastał wieczór, i nastał poranek,
   dzień pierwszy".
 
Źródło: Pismo Święte Stary i Nowy Testament, Wydawnictwo Świętego Wojciecha, 2018.

Biblia Tysiąclecia
 
"Świat stworzony przez Boga
 
Na początku Bóg stworzył niebo 
   i ziemię. 
Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: 
   ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, 
   a Duch Boży unosił się nad wodami. 
 
Wtedy Bóg rzekł: 
   «Niechaj się stanie światłość!» 
   I stała się światłość. 
Bóg widząc, że światłość jest dobra, 
   oddzielił ją od ciemności.  
I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą.
   I tak upłynął wieczór i poranek - dzień pierwszy." 

Źródło: https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1

 

Komentarze